Czy realna zmiana jest możliwa, jeśli od 1999 roku w Radzie Nadzorczej pojawiają się te same nazwiska, a Rady Osiedli pełnią rolę bezpiecznego zaplecza dla „stałych bywalców”? Rekordziści zasiadają po kilkanaście lat.
Teoretycznie w statucie mamy zapis o maksymalnie dwóch latach kadencji w Radzie Nadzorczej. Powinno to stać na straży wymianie ludzi, zachowania świeżości spojrzenia i uniknięcia traktowania Rady Nadzorczej jako stałego źródła dodatkowego dochodu (patrz punkt “czy się stoi, czy się leży”).
Statut, § 69, pkt 5:
Na członka Rady Nadzorczej nie może zostać wybrana osoba, która:
a) pełniła funkcję Członka Rady Nadzorczej przez dwie następujące po sobie kadencje
Kluczem do wytłumaczenia słowa TEORETYCZNIE jest sformułowanie “następujące po sobie kadencje”. Wśród członków Rady Nadzorczej od ponad ćwierćwiecza są te same nazwiska. Co robią “radni z zawodu” na czas po dwóch następujących po sobie kadencjach (po sześciu latach w Radzie Nadzorczej)? Idą na jedną kadencję do Rady Osiedla, aby przeczekać i rozpocząć cykl od początku. Wszystko oczywiście zgodnie ze statutem, pytanie czy zgodnie z interesem mieszkańców?
Żeby nie być gołosłownym, przygotowaliśmy zestawienie nazwisk osób, które zasiadały w Zarządzie i Radzie Nadzorczej z zaznaczonymi latami kadencji.
Rozszerzenie tych informacji znajdziesz również w zakładce:
W roku 2022 uczestnicy Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni mieli ze sobą kartki z lista nazwisk, na które mieli zagłosować. Wszyscy z listy dostali się do Rady Nadzorczej.
